Skład
Moja opinia
Masełko jest zamknięte w brązowym i plastikowym pojemniczku z zakręcaną pokrywką, o pojemności 200ml. Jest zabezpieczone sreberkiem, które daje nam pewność iż w sklepie żadne niechciane paluszki nie dotykały go :) konsystencja taka jak na zdjęciu. Taka kremowa, jak gęsty balsam. Barwa lekko brązowa. Zapach no i tu powaliło mnie z nóg. Cudowny!!! Taki czekoladowy. Nawet częściowo przypomina mi zapach batonika Mars. Uwielbiam go za zapach i gładką skórę jaką po sobie pozostawia. Nawilża rewelacyjnie i wystarczy, ze nakładam na siebie mazidło tylko raz dziennie. Nawet zapach pozostaje na skórze przez wiele godzin. Nie pozostawia białych plam na ubraniach i szybko się wchłania. No i bym zapomniała. Moja skora po nim zrobiła się jędrna i to bardzo :) Już po 4 użyciach zauważyłam efekty. No, ale niestety nie jest tak bardzo wydajny jak bym chciała bo starcza na mniej więcej 2 tygodnie. Zaś jego cena to ok. 16zł
W pudełku z zapasami czeka jeszcze kakao i orzech laskowy z tej serii. Zaś w denku już jest wanilia z pistacją. Ciekawe, który z tej 3 przypadnie mi najbardziej do gustu?
Miałyście z nim styczność? Co o nim sądzicie?
Musi bardzo ładnie pachnieć. :)
OdpowiedzUsuńNO narabiłaś mi smaka na to masło :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zapachy w balsamach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to masło.
OdpowiedzUsuńWidziałam je dzisiaj na wyprzedaży w Rossmannie za jakieś 14zł. Stwierdziłam, że za drogo :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie używam :) i mam podobne zdanie do Twojego, ja masełko kupiłam na promocji za ok 10zł :)
OdpowiedzUsuńmmm bardzo lubię te Twoje słodkie masełka i balsamy, które testujesz :D
OdpowiedzUsuń