Hej dziewczyny. Dzisiaj chciałabym wam powiedzieć coś nie coś na temat paru produktów jakie rozpieszczają moje usta swoją pielęgnacją :)
Ostatnio miałyście okazje przeczytać na temat cukrowego peelingu do ust z firmy Marion. Tych co nie czytali zapraszam tutaj.
W październiku kupiłam balsam do ust o aromacie czekolady i pistacji od firmy Yves Rocher. Balsam jest zamknięty w typowym opakowaniu z wykręcanym szryftem i zamknięciem na plastikowa zakrętkę. Barwa biała a zapach taki lekko czekoladowy. Opakowanie zawiera 4g. Balsam jest tłusty dzięki czemu w zimne dni mocno chroni nasze usta na dworze. Od kiedy go używam moje usta są gładkie i wyglądają na bardzo zadbane. Miałam już dużo balsamów do ust ale to zdecydowanie jest numer 1. Dzięki swojemu działaniu i wydajności jest wart swojej ceny.
Kolejnym moim ratunkiem do u mnie są Balsamy do ust z Bielendy. Aktualnie w swojej kosmetyczce mam 3 warianty "zapachowe" maline, wiśnię i brzoskwinię. Zauważyłam iż na ustach każdy z nich zachowuje się inaczej. malina jest trwała i gęsta, ale pozostawia pudrową powłokę, brzoskwinia zaś krótko utrzymuje się na ustach, ale za to wiśniowa nadaje czerwonawy kolorek ustą i niestety u mnie zadziałała wysuszająco. Balsamy są zamknięte w miękkich plastikowych tubkach i są zakręcone plastikowymi zakrętkami. Pod zakrętką tybka jest zakończona plastikiem z dziurką, przez którą wydostaje się balsam. Balsam jest gęsty i każdy z wariantów ma inne kolorki. Zapachy powalają na kolana. Wiśnia chemiczna, ale za to brzoskwinia pachnie jak nektar brzoskwiniowy, a malina jak gumy mamby. Ja osobiście najbardziej polubiłam się z brzoskwinią.
A wy czym pielęgnujecie swoje usta w czasie jesieni i zimy?
a ja nadal nie kupiłam żadnej z tych pomadek owocowych, zawsze zapominam jak jestem w sklepie :)
OdpowiedzUsuńMam chętkę na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńja mam chyba z 5 pomadek, dwa masełka z Nivea ... Błyszczyk jeden mi się uchował, bo nie przepadam :P
OdpowiedzUsuń