Jak wiecie 41 dni temu postanowiłam przejść na odwyk kosmetyczny. Miałam zakaz kupowania kosmetyków niepotrzebnych i ograniczyć się do minimum. Ponieważ zapasy miałam ogromne nie było to aż takie trudne. Uwierzcie mi 2 kartony przeróżnych kosmetyków to spora przesada. Moje zapasy zmniejszyły się rapem o ponad pół kartonu. Jak dla mnie to rewelka.
Przez 40 dni kupiłam:
-najpierw 1 opakowanie płatków kosmetycznych a potem 3 na promocji ( wiadomo, że to idzie jak woda, a nie chcę mi się co chwile za nimi latać).
- podpaski
Na prawdę nic więcej :))
Mimo, iż 40 dni minęło zamierzam jeszcze powstrzymać się od zakupów kosmetyków. Zbieram sobie spokojnie do skarbonki pieniążki na lutowe zakupy w Fm i marcowe w Dm. Może jeszcze w lutym też pojadę do DM, ale zobaczymy. Udało mi się wytrzymać tyle czasu dzięki temu iż spokojnie sobie rozplanowywałam co chcę kupić w 2015 roku. Oglądałam sporo stron. Czytałam recenzję o wielu kosmetykach i nawet nie wiem kiedy to minęło. Wiem, że wiele z was robi sobie odwyk 30 dni, ale ja bałam się, iż 2 stycznia polecę do Rossmana i wydam furorę, albo zrobię wielkie zamówienie w Avon. Dlatego chciałam to trochę przeciągnąć. Warto robić sobie taki odwyk dla samej siebie i sprawdzić czy potrafi się wejść do Rossmana czy Natury i wyjść z pustymi rękami. Kiedy byłam na chyba 5 czy 7 dniu odwyku koleżanka poprosiła mnie, że jak będę na uczelni to żebym podeszła do Rossmana i kupiła jej pewien zestaw. Ja dumnie weszłam do Rossmana szukałam tylko tego jednego zestawu. Normalnie jak bym miała klapki na oczach. Kiedy okazało się, że nie ma go jeszcze wyszłam z pustymi rękami. Byłam z siebie taka dumna, że wróciłam do domu i wrzuciłam 20zł do skarbonki. Na prawdę zachęcam do robienia takich odwyków, a teraz grzecznie biorę się za pisanie dla was posta na jutro o kremach miodowych do sauny, który ukaże się jutro :)) Buziaki :))
Gratulacje :P
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluje.
OdpowiedzUsuńJa w połowie zeszłego roku zrobiłam sobie taki odwyk i mimo że wiele kosmetyków mi się podoba to jestem w stanie się opanować i kupować tylko to czego potrzebuję. Doszłam do tego że w swoich zapasach mam 1 peeling i 1 płyn micelarny.
Jestem pod wrażeniem :-)
Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńlovesomespace.blogspot.com
Podziwiam :D chyba sama powinnam rozpocząć taki odwyk, bo u mnie uzbierałyby się minimum 4 kartony kosmetyków :P na razie staram się nie otwierać nowych, a zużywać otwarte ;)
OdpowiedzUsuńna prawdę polecam. Sama nie wierzyłam, że dam radę zwłaszcza kiedy w sklepach kusiły świąteczne promocje, a ja biegałam po sklepach za prezentami pod choinkę. Twardo sobie nic nie kupowałam bo wiedziałam, ze muszę zużyć to co mam. Skoro masz takie zapasy to polecam ci taki odwyk. Po zużywasz troszkę swoich zapasów, a do skarbonki czy słoika wleci parę złotych. Może akurat by się uzbierało na jakiś droższy kosmetyk o którym marzysz czy nawet parę pędzli :)
Usuń