Pierwszy ulubieniec jest trochę oszukany bo to nie jestem produkt a zestaw produktów do dłoni i stóp. Pierwszy produkt to peeling AHA do dłoni i stóp, a drugi to Regenerująca maska do dłoni i stóp. Zestaw idealny dla każdej kobiety. Mogę go polecić z czystym sumieniem. Zakochałam się w tym zestawie od pierwszego użycia. Cały zabieg polega na nałożeniu peelingu na dłonie na 4-6 minut, bądź stopy na 6-10 minut po czym przez chwilę masować i zmyć ciepłą wodą. Następnie nakładamy maskę na 5 minut na stopy lub dłonie. Po tym czasie możemy zmyć resztki ciepłą wodą lub wmasować resztki. Zabieg trwający 9-15 minut w zależności czy stopy czy dłonie wykonuję we wtorki oglądając Piekielną Kuchnię. I nie potrzebuję używać nic więcej i cały czas cieszę się gładkimi stopami. Rewelacja. Już po 1 użyciu mój partner zauważył efekty. Fakt taki zestaw trochę kosztuje i jest dostępny przez allegro bądź u konsultantów FM Group. Cena peelingu to 32,90 zaś maski to 34zl. Ale warte każdej złotówki i wiem, że pozostanie to u mnie na dłużej.
Kolejnym ulubieńcem jest woda toaletowa z Avon Summer white sunset. Towarzyszy mi codziennie, jest mocno słodkim zapachem, ale przy pogodzie na dworze sprawdza się rewelacyjnie. Pisałam o nim tutaj (klik klik klik).
Trzeci ulubieniec to szampon z Yves Rocher. Kupiłam go w marcu. Ma taki zapach jak by trawy cytrynowej. Jest gesty i mega wydajny. Ktoś patrząc za zdjęcie wyżej może pomyśleć, że użyłam go 2-3 razy a w rzeczyswistości ja myję włosy nim co 2 dni i to od ok 2 tygodni jak nie więcej. Butelka ma 300ml więc na pewno wystarczy na bardzo długo. Moje włosy po nim nie potrzebują maski ani odżywki. Są miękkie, podatne na układanie i przede wszystkim świeże.
Czwarty ulubieniec to również produkt Yves Rocher a tym razem korektor w odcieniu R501 Beige Clair z serii Zero Defekt. Używam go namiętnie od dnia kiedy go kupiłam. Jest kremowy i bardzo fajnie kryje. Ma zapach jak by perfumowany, ale nie czuć go. Ja go lubię i myślę, że będzie ze mm długo zwłaszcza, że mam jeszcze jeden w zapasie bo kupiłam 2 w cenie 1:)
Piąty ulubieniec jest dla mnie największym zaskoczeniem. A jest to kredka do brwi z Golden Rose. Mam w odcieniu 305 i zapłaciłam za nią 5,90zł. Ja często maluję się o 5 rano i zmywam makijaż ok 21-22, a kredka jest i jest. Nie rozmazuje się, daje ładny efekt. Można ją temperować w zwykłej temperówce i nie łamie się. Na pewno również zostanie ze mną na dłużej :))
I to tyle z ulubieńców kosmetycznych. W marcu ich nie było bo nic mnie nie zachwyciło, ale za to były buble marca. Niebawem pojawią się ulubieńcy niekosmetyczni ponieważ też w tym miesiącu są. Do zobaczenia :))
uwielbiam kredki do brwi z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą perfumę z Avon i pachnie przepięknie :) fajni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic ;)
OdpowiedzUsuńten szampon z YR ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami z Rocher :)
OdpowiedzUsuńkurcze a miałam kupić kiedyś ten szampon i jednak odłożyłam na półkę, jak widać muszę po niego wrócić :D
OdpowiedzUsuńSzampon o zapachu trawy cytrynowej? Ooo muszę go zobaczyć :) Bardzo lubię kredki z GR - zawsze mi się sprawdzają
OdpowiedzUsuń