Witajcie kochane. Dzisiaj post na temat kremu do rąk z firmy Oriflame. Dostałam go w listopadzie w ramach współpracy z Konsultantką po godzinach.
Co pisze producent?
Podaruj dłoniom bogactwo nawilżenia i składników odżywczych. Wzbogacony ponętnym zapachem peonii, herbatki toffi i drewna agarowego, luksusowy krem do rąk Mystic Caress zmiękcza skórę i pozostawia ją jedwabiście gładką. 75 ml Cena 12,00zł
Moja opinia
Krem jest zamknięty w miękkiej plastikowej tubce zamykanej plastikową nakrętką. Opakowanie ma kolor pomarańczowy co przykuwa mocno wzrok. Testowałam go przez przez 2 tygodnie w grudniu i 2 tygodnie w styczniu ( 4 tygodnie pod rząd) po czym nie widząc żadnych efektów zrobiłam przerwę i powróciłam do niego 1 kwietnia. Niestety dalej nie widziałam ani odżywienia ani nawilżenia na moich dłoniach. Zapach ma taki mdły z nutą kwiatową. Konsystencję ma taką kremowo żelową. Szybko się wchłania, pozostaje tylko zapach na ok 10 minut, ale nie ma nawilżenia i odżywienia, a przecież tego oczekuje się od kremów do rąk. N ie lubię kremów, które tylko pachną. Niestety dla mnie bubel.
Jestem przerażona. W ramach współpracy dostałam 3 kosmetyki i wszystkie okazały się bublami :(
A wy jakie kremy do rąk lubicie?
dawno nie mialm nic z oriflamu teraz testuje kremik z eveliny:)
OdpowiedzUsuńMam sporo kremików do rąk na razie ;)
OdpowiedzUsuńsporo mam i sporo używałam kremów do rąk, ale jak widać, na szczęście na ten się jeszcze nie natknęłam... :)
OdpowiedzUsuń