Obserwatorzy

sobota, 2 stycznia 2016

Kallos Bananowa maska

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z produktem do włosów, o którym na polskich blogach i kanałach na YT jest wielkie bum. Chociaż zaczyna być już ciszej :)) Mowa oczywiście o bananowej masce z Kallosa. Od jakiegoś czasu postanowiłam zapuścić włosy i mocno o to dbam. W tym celu zakupiłam właśnie tą maskę by wzmocnić je witaminowym kompresem.




Co pisze na opakowaniu?
Bananowa maska Kallos wzmacniająca włosy Maska z kompresem multiwitamin. Zawartość aktywnych składników - witamin A, B1, B2, B3, B5, B6, C, E, oleju oliwkowego oraz ekstraktu bananu - natychmiast nawilża, nadaje energii i witalizuje włosy. Tworzy na włosach warstwę ochronną  i w ten sposób powoduje większą objętość fryzury zarówno na działanie gorącego powietrza wydzielającego się z suszarki, jak i na wpływ warunków pogodowych. Wyczarowuje połysk, jedwabistość i miękkość w dotyku suchym, słabym i wyblakłym włosem. Po upływie 5 minut działania spłukać.

Moja opinia:
Maska jest w żółtym plastikowym opakowaniu z plastikową lekko mleczną pokrywką. Maska ma konsystencję gęstej mazi o mlecznym kolorze, ale pachnie cudownie bananowym koktajlem. Ja maskę nakładam na umyte włosy na 5-60minut w zależności ile mam czasu, a następnie spłukuję letnią wodą. Na początku miałam wrażenie, że lekko przetłuszcza moje włosy, ale z czasem zauważyłam, że to nie jest przetłuszczenie tylko źle domyte włosy. Kiedy dokładnie zaczęłam maskę zmywać najpierw ciepłą wodą, a potem chłodną to włosy były miękkie i lśniące. Maska ta na pewno jest super produktem dla kobiet, które mają kręcone włosy i bardzo często je prostują. Ja mam mocno falowane i prostuje ok 5 dni w tygodniu. Po umyciu włosy są rzeczywiście miękkie i lśniące, ale po użyciu prostownicy stają się jak mięciutkie, że mój partner co chwile je dotyka, przytula się do nich i wącha. No nie da się tej miękkości opisać słowami. Opakowanie zawiera 1L maski. Ja używam ją od 3 miesięcy i jestem w połowie, a używam ją co 4 dni więc jak widać często i mam zużyte 2/3 opakowanie co sugeruje jej wysoką wydajność, a ja nie należę do osób, które kosmetyki jakoś specjalnie oszczędzają. Co do dostępności do produktu jest ona doskonała. Można ją dostać w wielu sklepach internetowych i drogeriach stacjonarnych. Ja swoją kupiłam w osiedlowym sklepie kosmetycznym za 14zł więc jak widać cena też nie jest wygórowana. Można też kupić szampon o tym zapachu z tej serii, ale jakoś nie zdecydowałam się na niego. Nie polecam go kobietą o włosach podatnych na przetłuszczanie, bo może zrobić krzywdę.


6 komentarzy:

  1. Miałam kilka kallosów i mam dość tych wielkich słoików:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kallosy i używam ich nałogowo :) na tę wersję czaję się już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ją kupiłam za niecałe 9 zł :) Jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam zarówno maskę jaki i szampon bananowy i oba produkty sprawdzały się u mnie bardzo dobrze, mimo przetłuszczających się włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę go ! Jak tylko wykorzystam maski, które obecnie używam skuszę się na tą .

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie zdecydowałam na wersję keratynową :) możliwe że bananowa będzie kolejną wersją którą wypróbuję :D u mnie niestety dostępność jest średnia, bo mogę ją dostać tylko w Hebe
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń