Obserwatorzy

piątek, 31 lipca 2015

Denko lipiec 2015

Witajcie kochane :))) Na moim kanale na YT pojawił się już filmik z moim denkiem, na który bardzo serdecznie was zapraszam :)) 

Miłego oglądania i weekendu :)) Buziole :***

czwartek, 30 lipca 2015

Koszulki z myprotein.pl

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z zaległą recenzją koszulek z sklepu www.myprotein.pl. W ramach współpracy dostałam 2 koszulki tego samego rodzaju tylko, że w różnych rozmiarach, kolorach i napisach. Jednak ich struktura jest taka sama. Rozmiary wybierałam sama.Jeżeli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziły to zapraszam :))






Zamówiłam te koszulki z myślą o ciągłych letnich treningach. Jedną większą na dany okres zaś drugą mniejszą na okres gdy schudnę ( niestety tak się nie stało). Używałam je w lecie w czasie biegania i w czasie jazdy na rowerku stacjonarnym. Dzięki specyficznej strukturze koszulki nie miałam problemu z brakiem oddychającej skóry. Koszulki mają częściowo prześwitującą strukturę dzięki czemu skóra oddycha i pot nie zalega nam pod koszulką. Olbrzymim plusem tej koszulki jest materiał.  Jest przyjemny w dotyku, nie mechaci się szybko, a pranie go w rękach to wręcz dla mnie przyjemność. Również nosi się je z przyjemnością ponieważ w czasie upału nie przyklejają się do ciała przez co nie mamy uczucia dyskomfortu. Koszulki w tyle mają wycięcie, które w czasie treningu pozwala nam na swobodę ruchu ramion, ale przez to, ze koszulka prześwituje to lepiej nosić pod nią stanik sportowy. Na różowej widnieje napis Live Love Lift, zaś na szarej Do More Be More. Koszulka kosztuje 79zł i jest tutaj [link]





Co do funkcjonowania sklepu:
Nie mam  żadnych zastrzeżeń. Kontakt bardzo przyjemny i odpowiedzi są bardzo szybkie. Miałam problem z dostawą ponieważ w moim adresie jest dużo polskich znaków i jakoś nie pomyślałam by je pozmieniać na zwykle czyli Ś na S i moja paczka została wstrzymana w czasie wysyłki i miała zostać cofnięta, ale na szczęście po szybkim telefonie do przekaźnika było ok, a sklep bardzo szybko odpowiadał na moje wiadomości związane z tym problemem.  Dodatkowo płacimy za przesyłkę 3,99E a przychodzi nam do domu kurierem. Polecam ten sklep bo obsługa jest na najwyższym poziomie.



FAKT, IŻ PRODUKT DOSTAŁAM W RAMACH WSPÓŁPRACY W ŻADEN SPOSÓB NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ.



EDIT: z 28.01.2016r.
Koszulka po pół roku używania 2 razy w tygodniu i częstemu praniu nie uległa żadnemu zniszczeniu prócz lekkiemu zmechacaniu, a napisy sa w nienaruszonym stanie. Nigdzie nie ma również żadnej dziurki. Czyli jak widać jest warta swojej ceny :)) Polecam. Widziałam dzisiaj na stronie, że różowa nadal jest w sprzedaży. I aktualnie na koszulki wpisując kod odliczpl jest 25% zniżki.

czwartek, 23 lipca 2015

Lawendowo winogronowy żel do twarzy??

Witajcie kochani. Jak widać zaczynam się rozpędzać i powracam do was z mnóstwem recenzji. Dzisiaj przychodzę z recenzją żelu do mycia twarzy od Biolavenu. Produkt ten dostałam w którymś ShinyBoxie. Jak się u mnie sprawdził?? Zapraszam do dalszej części postu.


Żel myjący do twarzy jest zapakowany w małą, białą buteleczkę z grubego plastiku, która jest zakończona czarną pompką. Buteleczka ma pojemność 150ml. Powiem szczerze patrząc na tą buteleczkę nie uwierzyłabym, że tam jest tyle żelu ponieważ buteleczka jest na prawdę malutka. Grafika na opakowaniu jest w odcieniach bieli, fioletu i zieleni wraz z szarym rysunkiem lawendy. Co do zapachu... hm... pachnie cudnie. Zakochałam się w tym zapachu. Nie jestem w stanie do niczego go porównać. Pachnie tak słodko, a zarazem delikatnie. Zapach nie utrzymuje się na twarzy po jego zastosowaniu. Używam go od prawie miesiąca i zużyłam ok 1/3 buteleczki. Więc jak widać wydajny. Wystarczą 2 pompki na umycie całej twarzy. 


Produkt jest delikatny dla naszej cery i pieni się delikatnie. Łatwo i szybko się spłukuje i pozostawia delikatnie nawilżoną cerę. Używam go rano by obudzić twarz i wieczorem by zmyć pozostałości makijażu i oczyścić skórę z wszelkich zanieczyszczeń. Nie mam po nim uczucia ściągniętej skóry i nie piką mnie oczy kiedy produkt się do nich dostanie. 


Wielkim plusem jest dla mnie odkręcana pompka, dlatego, ze po skończeniu produktu mogę opakowanie śmiało wykorzystać na coś innego. Cena jest adekwatna do jakości produktu i powiem szczerze, że jak pozażywam wszystkie moje zapasy żeli do mysia twarzy to na pewno go kupię bo jak dla mnie jest moim ulubieńcem i chyba nie zastąpionym produktem. 


Miałyście już ten produkt? A może przetestowałyście już inny produkt z tej serii?? 

środa, 22 lipca 2015

Jakie kosmetyki pielęgnują moje usta?? + przypomnienie o rozdaniu

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z filmikiem, w którym pokazuję moje kosmetyki do pielęgnacji ust. Są tutaj różne balsamy, masełka, kremy i peelingi :)) Zapraszam :))







A dodatkowo przypominam o rozdaniu, które znajdziecie tutaj [klik klik klik]

wtorek, 21 lipca 2015

Pielęgnacja stóp z Sylveco??

Witajcie kochane. Przychodzę do was dzisiaj z moja małą recenzją kremu do stóp, jaki ostatnio wpadł mi w ręce. Podczas dermokonsultacji Sylveco w Legnicy kupiłam krem do stóp. Na początku zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam wydając na niego masę kasy bo aż 17zł złotych, ale przetestowałam i się przekonałam. Warto czy nie?? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Krem kupujemy w kartonowym opakowaniu. Gęsty i biały krem jest zamknięty w białek tubce o zielonej nakrętce z zamknięciem typu klik. Ma na sobie piękną zielono szara grafikę co przyciąga wzrok. Tubka mieści 75ml. Wydawało mi się, że to mało, ale okazało się iż taka ilość zużywana jest przez długi czas. 





Krem ma za zadanie nawilżyć i zregenerować nasze stopy i rzeczywiście to robi. Już po 2 użyciach ten krem podbił moje serce. Stopy są nawilżone i jak by delikatniejsze. Używam tego kremu już od prawie 2 miesięcy i on dalej jest. Pod wystarczy tylko trochę dać na ręce i on pod wpływem ciepła nie jest taki gęsty i bardzo łatwo się rozprowadza, a co za tym idzie też szybko wsiąka w naszą skórę. Można po kremować stopy i po 5 minut spokojnie chodzić a nawet założyć buty i wyjść na dwór. Aktualnie za 2 tygodnie idę na wesele i wiem, że mogę przetańczyć całą noc na boso bo moje stopy są zadbane i ładnie wyglądają właśnie dzięki temu kremowi więc nie będę się wstydziła ściągnąć butów :)). Krem ma wiele swoich plusów i chyba tylko jeden minus (cena). Do kolejnych plusów należy przydatność - krem może być otwarty tylko przez 6 miesięcy. Następnie zawiera aloes i olejki z brzozy co działa przeciwbakteryjnie i mogą go używać osoby z grzybicą stóp nie martwiąc się, że bakterie zostaną przeniesione. Wiele osób czytając skład i widząc w nim alkohol by się przeraziły i odłożyły na półkę z powrotem, ale zawiera on alkohol z tych dobrych a nie złych czyli alkohol cetylowy jest to alkohol tłusty i do tego wspomaga szybsze wchłanianie składników odżywczych. 

Czy warto wydać 17zł za krem do stóp o pojemności 75ml?? Oczywiście, że warto! Polecam go z czystym sumieniem i wiem, że żadna z was przy odpowiednim stosowaniu się nim nie rozczaruje. Polecam wam również kupować kosmetyki Sylveco na różnych dermokonsultacjach bo można dostać różne gratisy. Ja dostałam próbki wszystkich produktów jakie chciałam z tej firmy i do tego gratis pomadkę peelingującą. A tutaj [klik klik klik] możecie zobaczyć czy w najbliższym czasie są takie dermokonsultacje w waszych miastach jest coś takiego organizowane. 


piątek, 17 lipca 2015

ROZDANIE z okazji roczku bloga

Hej kochani. 10 lipca mój blog obchodził roczek, ale że ostatnio moje życie jest mega zawirowanie nie mogłam zrobić tego rozdania wcześniej. Na pewno w tym roku rozdania będą częściej więc zapraszam do stałego obserwowania :))

Nagrodą jest:
Zestaw nr.1
- tusz do rzęs Avon Infinitze w odcieniu Black
- Kredka do oczu z gąbeczką w odcieniu Ocean Blue ( granat)
- Zestaw próbek

Zestaw nr.2
- tusz do rzęs Avon Infinitze w odcieniu Black
- Kredka do oczu z gąbeczką w odcieniu Turouoise Waters ( turkus)
- Zestaw próbek


Co należy zrobić by wziąć udział:
1. Być publicznym obserwatorem na moim blogu
2. Polubić na facebooku [link]
3.  Za subskrybować publicznie kanał na YT [link]
4. Obserwować na Instagramie [link]
5. Podać numerek zestawu

Wzór zgłoszenia w komentarzy:
1. Obserwuje na blogu jako.......
2. Lubię na FB jako ........
3. Subskrybuje jako ................
4. Obserwuje na Instagramie jako .................
5. Zestaw nr. 



Regulamin:
1. Rozdanie trwa od 17.07.2015 do 16.08.2015. Zwycięzca zostanie wyłoniony w ciągu 7 dni od zakończenia rozdania i pojawi się informacja na blogu, instagramie i facebooku. Jeżeli zwycięzca nie poda danych do wysyłki w ciągu 3 dni zostanie wylosowany nowy zwycięzca. 
2. Są 2 zestawy nagród czyli 2 zwycięzców. 
3. Nagrody zostały ufundowane przeze mnie czyli właścicielkę bloga www.kajatestuje.blogspot.com
4. Zwycięzca zostanie wyłoniony poprzez losowanie. 
5. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski. 
6. Zgłoszenia dodajemy w komentarzach tylko pod tym postem.
7. Zastrzegam sobie możliwość zmiany regulaminu.
8. Zgłoszenie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu
9. Kosmetyki są nowe.
10. Rozdanie zostanie zrealizowane kiedy będzie min. 50 zgłoszeń.
11. Zgłosić się do rozdania można tylko 1 raz. 


POWODZENIA

czwartek, 16 lipca 2015

Nowości lipca :)) Rossman, Bassau i Avon

Hej kochani. Przychodzę do was dzisiaj z nowościami lipca. W nowościach znalazła się paczka z współpracy z Bassau i moje małe zakupy z Avonu i Rossmana. Jeżeli jesteście ciekawe co wpadło do pudełka z nowościami to zapraszam na film.











Zapraszam również do subskrypcji i dawania kciuków w górę bo już niebawem będzie rozdanie.

wtorek, 14 lipca 2015

Jak przechowuję swoją kolorówkę i zapasy?

Witajcie kochani. Dzisiaj przychodzę do was z filmikiem, na którym pokazuję gdzie przechowuję swoją kolorówkę, zapasy i gdzie jest worek z projektem DENKO :)) Zapraszam na filmik i zachęcam do kciuków w górę.



sobota, 11 lipca 2015

Moja aktualna pielęgnacja włosów

Witajcie kochani. Dzisiaj przychodzę do was z filmem na temat mojej aktualnej pielęgnacji włosów. Zapraszam do subskrypcji i dawania kciuków w górę.


poniedziałek, 6 lipca 2015

Aqua Slim?? www.myprotein.pl

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z moją opinią napoju, który bardzo mnie zaciekawił, a który dostałam do przetestowania od www.myprotein.pl. Wybierając produkty do testowania wybrałam zgrzewkę napoju energetycznego o smaku pomarańczy i marakui, a także 2 koszulki o których napiszę niebawem. Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził ten napój?? Zapraszam do dalszej części postu.

Elle Aqua Slim to niskokaloryczny napój dietetyczny, który łączy w sobie szereg specjalnie wyselekcjonowanych składników, dzięki którym osiągniesz pożądaną sylwetkę.
Aqua Slim idealnie zaspokaja pragnienie dzięki lekkiemu i odświeżającemu smakowi. Napój ten opracowano, by zapewnić Ci odpowiedni poziom nawodnienia w ciągu dnia oraz poprawić Twoje wyniki. Połączenie herbaty zielonej, chromu i witaminy B pomoże organizmowi wykorzystać zmagazynowaną energię, by przyspieszyć metabolizm i spalić kalorie. Oprócz tego dodano także l-karnitynę w celu zwiększenia ilości tłuszczu spalanego przez organizm w ciągu dnia.
Elle Aqua Slim pomoże Ci osiągnąć Twoje cele pod względem spalania tłuszczu i zapewni odpowiednie poziomy nawodnienia.
Główne zalety
Opracowano z myślą o bardziej efektywnym spalaniu tłuszczu
Pomaga zachować optymalny poziom nawodnienia w ciągu dnia
Zawiera L-karnitynę, herbatę zieloną i chrom
Zalecane stosowanie
Stosować jako część zdrowej diety. Idealnie nadaje się do gaszenia pragnienia, zwłaszcza w trakcie wysiłku.
Składniki
Orange and Passion Fruit:
woda źródlana, kwas cytrynowy, acetyl-L-karnityna, naturalne smaki, wyciąg z herbaty zielonej, konserwant (benzoesan sodu), substancja słodząca (sukraloza), witamina B6, witamina B12, chromium (III) Chloride Hexahydrate.
Informacje odżywcze
Typowa zawartość w 500ml:
energia: 25kJ
energia: 5kcal
śladowe ilości białka
węglowodany: 1,5g
śladowe ilości tłuszczu
500ml zawiera ponadto:
witamina B6: 10mg (400% RDA)
witamina B12: 10mg (400% RDA)
acetyl L karnityna: 500mg
herbata zielona (50% EGCG): 100mg
chrom: 0,24mg. RDA - zalecane spożycie dzienne


Moja opinia:
Jakiś czas temu widząc siebie w lustrze, stawając na wagę stwierdziłam, że niestety ale muszę coś zrobić ze swoimi zbędnymi kilogramami. Dobrze jest mieć jakiś napój energetyczny na początku by mieć siły. Nie zawsze motywacja nam pomaga. Zamówiłam 12 butelek gdzie każda ma 500ml. Codziennie jeżdżąc na rowerku wypijałam pół butelki. Więc starczyły mi na prawie miesiąc. Koszt takiej zgrzewki to 9,59€ czyli nie całe 40zł, ale akurat jest aktualnie w promocji za €4.80 czyli ok 20zł. Na prawdę się opłaca. Ale dobra o samym napoju teraz. Napój jest w plastikowej butelce o poj. 500ml, ma na sobie piękną foliową "nalepkę" w odcieniach różu, srebra i niebieskiego. Szata graficzna jest na prawdę wykonana z pomysłem i rzuca się w oczy. Do tego srebrna plastikowa nakrętka, którą łatwo odkręcić i zakręcić.

Sam napój ma odcień lekko pomarańczowy i jest dość słodki. 


Jest mocno wyczuwalna marakuja, zaś pomarańcza jest lekko wyczuwalna, ale to ona daje ten posmak słodyczy. Mimo, iż napój jest słodki to doskonale gasi pragnienie. mam wrażenie, że rzeczywiście po tym napoju miałam więcej siły i potrafiłam dłużej jeździć na rowerku, co niestety przy mojej wadze jest ciężkie do wykonania. Nawet jakiś czas temu mój W. wziął butelkę bo jechał na dłuższą trasę do Niemiec na rowerze i też był zadowolony z tego napoju. Jest to napój, który w takie upalne dni jak w zeszłym tygodniu były sprawdzi się rewelacyjnie. Gasi pragnienie, zaspokaja zapotrzebowanie organizmu na słodkie i do tego daje nam więcej energii. Czego chcieć więcej dla osoby, która zrzuca zbędne kilogramy i szuka idealnego napoju?


Już niebawem pokażę wam koszulki, które pomagają mi w zwalczaniu kilogramów, a was zachęcam do skorzystania z promocji na www.myprotein.pl zwłaszcza, że się opłaca je (za 1 butelkę płacimy 1,60zł) a przesyłka nie kosztuje dużo. 


FAKT, IŻ DOSTAŁAM NAPÓJ DO PRZETESTOWANIA NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ.






niedziela, 5 lipca 2015

THE TRONE??

Witajcie kochane. W wczorajszym poście mogłyście zobaczyć etykiety na przetwory jakie dostałam od Pani z akatja.pl i dzisiaj przychodzę z moją opinią kolejnej naklejki z tej strony. Chodzi o naklejkę, którą jak ujrzałam wiedziałam, ze chce ją mieć. Piękny napis w łazience, który określa wszystko. Urokliwa, rzucająca się w oczy, ale czy warta 15zł? 

Naklejka do łazienki
jest wykonana z matowej folii samoprzylepnej, którą można nakleić zarówno na ścianę jak i na płytki, ceramikę, szkło.
Naklejoną nalepkę można myć lekko wilgotną ściereczką z łagodnym środkiem myjącym.
Kolorowe wzory umieszczone na przykład na spłuczce, klapie od sedesu czy lustrze stworzą niebanalną dekorację Twojej łazienki. Naklejki można użyć do dekoracji każdego pomieszczenia - salonu, łazienki, korytarza, jak również pokoju dziecięcego.
Umieszczenie tego samego wzoru w kilku miejscach - na przykład na lustrze i kabinie prysznicowej pozwoli uzyskać bardzo ciekawy efekt.
Naklejki są bardzo ciekawym pomysłem do łazienki, w której użyto nieco monotonnych kolorów. Kilka naklejek w kontrastowm kolorze + nowy dywanik czy ręcznik pozwolą bardzo szybko odmienić to nieciekawe wcześniej wnętrze.
Aby nakleić wzór na ścianę wystarczy tylko odkleić naklejkę od podkładu razem z papierem transferowym, przyłożyć w wybranym miejscu i docisnąć miękką szmatką lub ręką. Potem wystarczy delikatnie zdjąć papier transferowy, w razie potrzeby dociskając naklejkę mocniej - i efektowne zdobienie gotowe!
Wzór możemy wyciąć jako nalepkę w wybranym kolorze lub jako jednorazowy szablon malarski - do malowania.
Na całą naklejkę naklejona jest folia transportowa ułatwiająca naklejenie naklejki w całości, jednak można bez trudu rozciąć elementy nożyczkami i naklejać według własnej kompozycji.
Jeśli odpowiada Ci wzór, ale potrzebujesz inny niż dostępny rozmiar - skontaktuj się z nami - na zamówienie dostępne inne rozmiary!
Rozmiar podstawowy 100x50cm - poniżej rozmieszczenie elementów na arkuszu:

Moja opinia:
Naklejkę dostajemy w tubie dzięki czemu mamy pewność, ze nie przyjdzie pognieciona i uszkodzona. Sama naklejka zostaje umieszczona na twardej kartce o śliskiej strukturze i dodatkowo naklejka jest zabezpieczona grubą folią 
Napis jest wykonany z materiału, który przypomina mi folię samoprzylepną taką grubą jak się kiedyś na technice i plastyce w szkole używało. Mój napis jest w kolorze czarnym, ale wiem, że można go zamówić w wielu innych kolorach. Naklejkę odklejamy od białej kartki tak by całość pozostało nam na folii. 

Następnie folię z naklejką przyklejamy na wybrane miejsce. W moim przypadku była to toaleta. 


Następnie delikatnie odklejamy folię...

 ... i cieszymy się ślicznym, a zarazem efektownym napisem.

Jest jeszcze coś co mnie bardzo zaskoczyło. Napis jest błyszczący, ale w łazience nie mieni się za mocno.

Swoją naklejkę przykleiłam 29 maja i od tamtej pory napis jest umieszczony na toalecie. Po ponad miesiącu nie stało się z nim nic. Nie poodchodziły elementy, ani się nie odkleja. Cały czas wygląda jak nowy i zachwyca oko codziennie. Mimo ścierania co 2 dzień wilgotną ścierką wiem, że posłuży mi na długo. Bo skoro po miesiącu nic jej się nie stało to myślę, że prędko też nie zostanie zniszczona.

Koszt takiej naklejki to 15zł, ale czy warto tyle wydać?? Odpowiedź brzmi TAK. Cena w porównaniu do perfekcyjnie wykonanej naklejki i tego materiał z jakiego jest wykonana jest wart nawet większej ceny. Ta naklejkę możecie zamówić tutaj (klik klik klik) i przyjdzie wam do domu :)

Z ciekawości zerkałam do sklepów, w których można stacjonarnie kupić takie naklejki to są dużo droższe i wykonane w gorszy sposób. Jestem zachwycona tą nalepką i na pewno skusze się jeszcze na nie jedną z tej strony zwłaszcza, że asortyment jest olbrzymi i wiem, że każdy znajdzie coś dla siebie.


A wy lubicie takie naklejki, które ozdabiają wasze mieszkania??

FAKT, IŻ DOSTAŁAM NAKLEJKĘ DO PRZETESTOWANIA NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ

sobota, 4 lipca 2015

Naklejki na przetwory i Akatja

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z moją opinią na temat naklejek jakie dostałam do przetestowania od Akatja, a mianowicie "Etykiety na przetwory". Ponieważ w tym roku postanowiłam zachować trochę lata na zimowe wieczory to zrobiłam parę słoiczków dżemu truskawkowego, którego przepis znajdziecie tutaj (klik klik klik). Ale by w zimie nie pomylić słoików i co jest czym to postanowiłam użyć tych etykietek. Jak się u mnie sprawdziły?? Co o nich myślę?? Zapraszam do dalszej części postu by odkryć ta tajemnicę :))


Etykiety wydrukowane są z folii samoprzylepnej, format pojedynczej etykiety 7,5x5cm.
Etykiety doskonale nadają się na szklane słoiki, słoje z domowymi przetworami.
To doskonały pomysł do każdej domowej spiżarni. Pozwala estetycznie oznaczyć przetwory-
możesz wodoodpornym markerem dopisać ich rodzaj i rocznik.
Jeśli chcesz komuś podarować swoje pyszne przetwory - etykieta na przetwory podniesie ich estetykę, a obdarowany będzie wiedział co jest w środku!


Moja opinia:

Etykiety są naklejone na sztywnej kart o śliskiej strukturze. Jest ich 12szt za  cenę 6zł. Etykiety są w 4 wersjach kolorystycznych, dzięki czemu możemy sobie podzielić jakie będą do czego. Ma ładnie wykonany napis, który dodaje etykiecie ładnego efektu i dość wyróżniającego się. 

Ja np. wykorzystałam czerwone do dżemu truskawkowego. Same etykiety są wykonane w formie naklejki. Ale tutaj przeżyłam spory szok i to bardzo pozytywny. Nie są zwykłymi naklejkami. Są grube i widać, że przy ostrożnym myciu słoika można nazwę zmyć np. zmywaczem do paznokci i wykorzystać je jeszcze raz. Naklejki nie schodzą szybko pod wpływem wody co jest plusem bo nie będą nam służyły tylko na 1 raz. Mają śliską powierzchnię i tutaj bałam się, że marker się nie będzie trzymał a tutaj niespodzianka. 


W mgnieniu oka napis wysechł i mogłam spokojnie sobie etykietę przykleić do słoika. Prezentuje się ona tak:




Ja jestem bardzo zadowolona i widać, iż posłuży mi na długo. Jest trwała i przepięknie wygląda. Rzuca się w oczy i aż duma mnie rozpiera, że mój pierwszy dżem truskawkowy tak ładnie wygląda i jest pyszny. Naklejki możecie zamówić tutaj (klik klik klik) za 6zł i mi zamówienie przyszło po 2 dniach. Bardzo szybko, ładnie zapakowane, tak, że nie mogło się zniszczyć nic.  Na stronie są również inne etykiety. Zachęcam do zakupu bo ja na pewno jak tylko dostanę przypływ gotówki zamówię ich więcej i dla siebie i dla mamy :))

A już niebawem moja opinia innej naklejki z strony akatja.pl 


FAKT, IŻ DOSTAŁAM ETYKIETY DO PRZETESTOWANIA NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ.

czwartek, 2 lipca 2015

Idealny olejek do masażu? Bassau

Witajcie kochane. Dzisiaj przychodzę do was z postem na temat 2 olejków do masażu firmy Bassau, które otrzymałam jakiś czas temu do przetestowania. Przyznam się szczerze, że miałam bardzo dziwne odczucie co do tego olejku do puki nie porozmawiałam z pewnym panem, który jest masażystą. Jakie mam teraz o nim zdanie? Zapraszam do przeczytania dalej...

Co pisze na stronie Bassau??


Działa przeciwzapalnie i nawilżająco,nie powoduje reakcji alergicznych.
Zawiera czyste, naturalne olejki eteryczne wykorzystywane w aromaterapii. Nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów.
Opakowanie: 200 ml(33,00zł),   1 L (150,00zł)
Olejki do masażu wspierają efekt masażu, relaksacji, a SKÓRA staje się bardziej elastyczna. Dzięki temu masaż jest przyjemnym doznaniem kreującym dobre samopoczucie.
Olejki do masażu pieszczą skórę i ożywiają ducha.


Działa bakteriobójczo,odświeżająco,wzmacniająco na układ nerwowy.Zawiera czyste, naturalne olejki eteryczne wykorzystywane w aromaterapii. Nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów.
Opakowanie: 200 ml (19,00zł),  1 L (79,49zł)
Olejki do masażu wspierają efekt masażu, relaksacji, a SKÓRA staje się bardziej elastyczna. Dzięki temu masaż jest przyjemnym doznaniem kreującym dobre samopoczucie.
Olejki do masażu pieszczą skórę i ożywiają ducha

Moja opinia:

Powiem szczerze, że oba bardzo mnie zaskoczyły. Mają konsystencję rzadkiego oleju, szybko wchłaniają się w skórę, nie pozostawiają strikto śliskiej powierzchni, ale tylko tak lekko oleista powłokę. Na początku myślałam, że podczas masażu powinny ręce wręcz lekko ślizgać się po skórze, ale kiedy poszłam do masażysty i porozmawiałam z nim o olejkach do masażu dowiedziałam się, że tak na prawdę olejek powinien wsiąkać w skórę bo dopiero wtedy spełnia swoją rolę. Olejek, który wsiąkną w skórę zaczyna działać i spełniać swoją rolę pod wpływem ucisku i ciepła dłoni. Byłam bardzo zaskoczona. Po powrocie do domu wypróbowałam te olejki na moim W. i rzeczywiście okazało się, że masaż o wiele lepiej się wykonuje jak i działa właśnie kiedy olejki wsiąkają w skórę. Zapach olejku cytrynowego nie jest ostry, a wręcz przeciwnie lekko słodkawy, ale delikatny co nie przeszkadza w relaksie, zaś ten olejek jojoba jest na tyle lekko wyczuwalny, że w ogóle nie przeszkadza. Najpierw zużyłam cytrynowy. Po nim skóra wydawała się elastyczna, delikatna, a mięśnie szybko wydawały się rozluźnione. Mój W. ma problemy z mocnymi mięśniami ud i łydek i taki masaż po dniu spędzonym na rowerze czy w pracy ( ma pracę gdzie ciągle musi chodzić) sprawia mu ulgę. W przypadku osób, które bardzo dużo chodzą masaż jest bardzo przydatny. Nogi nie puchną i lżej się chodzi, bo przecież jak mięśnie nóg są spięte to wiadomo, ze mamy uczucie "ciężkich" nóg. Kolejnym olejkiem był jojoba i tutaj brakowało mi wyczuwalnego aromatu. Również bardzo dobrze się sprawdzał jak i jego brat cytrynowy. Ten olejek akurat został zużyty na moim ciele :)) Moja skóra zrobiła się gładka, elastyczna i zauważyłam, iż moje rozstępy na plecach zrobiły się mniejsze i mniej widoczne. Szczerze jestem na TAK. U mnie się sprawdziły i jestem jak najbardziej w stanie zapłacić za nie odpowiednią kwotę. Polecam każdej parze, która lubi masaże i relaks. Aha i zapomniałabym wam napisać o opakowaniu. Buteleczka jest wykonana z białego średnio miękkiego plastiku z zamknięciem nakrętkowym. Pod nakrętką znajduje się plastikowa nakładka z oczkiem odpowiedniej wielkości. Olejek przez ten otwór wydobywa się w odpowiedniej ilości.  olejki możecie kupić w Pruszkowie pod Opolem w sklepie stacjonarnym jak i w internetowym sklepie www.bassau.pl

A wy lubicie olejki do masażu?


środa, 1 lipca 2015

Denko czerwiec 2015

Witajcie kochane. Po krótkiej przerwie zapraszam was na Denko czerwcowe. Powiem szczerze, że jestem średnio zadowolona ze swoich zużyć, ale w lipcu może będzie lepiej :)) Zapraszam na filmik i zachęcam do subskrypcji bo już w lipcu ruszam z 2 nowymi seriami na YT, które nie jedną z was zaciekawią. Buziaki. Aha i jak filmik się spodoba to zapraszam do kciuków w górę :)