Obserwatorzy

czwartek, 5 marca 2015

Kto podbił moje serce w lutym?? Ulubieńcy

Kochani dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami lutego. Wczoraj wieczorem leżałam w łóżku i zastanawiałam się jakich mam ulubieńców Lutego i nic nie przychodziło mi do głowy, ale rano jak przeszłam przez moje półki w łazience i w pokoju stwierdziłam, że Ci ulubieńcy powinni się na mnie obrazić. Zapraszam do poznania moich ulubieńców lutego.
Przepraszam za obrócone zdjęcie, ale nie wiem dlaczego tak się ładuje na bloggera kiedy na komputerze jest normalnie w poziomie


Jako pierwszy podbił moje serce Szampon odbudowujący od Sylveco, o którym mogliście poczytać tutaj (klik klik klik). Nie dość, że odratował mi włosy to jeszcze sprawił, że nie przetłuszczają się, przestały wypadać tonami. Więcej w poście.

Podczas pobytu w Opolu byłam na noc u mojej przyjaciółki i wypróbowałam u niej podkład Perfect Finish z GoldenRose. Tak mi się spodobał, że na drugi dzień go zakupiłam. Pokochałam go za to jak rewelacyjnie wpasowuje się w moją skórę. Mój makijaż cały dzień wygląda jak świeżo nałożony. Nie ściera się łatwo, a do tego mogę się opierać co chwilę o rękę i nie odbija się. Jak wiecie studiuję daleko od domu i codziennie dojeżdżam więc świeży makijaż to dla mnie podstawa. Do tego jest bardzo wydajny i nie drogi, a do tego zapach bardzo przyjemny.

Podczas porządków wiosennych w moich szafach znalazłam nieotwarty i nieużywany tajemniczy produkt. Po odfoliowaniu zobaczyłam, że to wazelina do ust poziomkowa z FlosLek. Stwierdziłam, że warto w końcu ją wypróbować. No i już przy pierwszym użyciu pokochałam go. Zapach beztroskiego lata, poziomek z działki dziadków, spotkania rodzinne na działce. Totalnie zapach dzieciństwa. Moje usta pokochaly go za ochronę jaką daje w wczesne mroźne poranki i za nawilżenie jakie daje po zimowych przebojach z śniegiem. Jedyny minus jest taki, że pojemność jest za duża i możliwe, że go nie zużyję w terminie.

Podczas nowości grudniowych mogłyście zobaczyć, że dostałam perfumę Chanel Chance różową, ale w wersji do torebki z wymiennym wkładem. Zapach ma słodki i intensywny taki kwiatowy. Jedno pryśnięcie i pachnę cały dzień. Kocham ta perfumę i cały luty towarzyszyła mi w torebce. 

Ostatnim ulubieńcem jest oliwka do ciała dla kobiet w ciąży z BabyDream. Kupiłam podczas zakupów z mamą i okazała się strzałem w 10.  Dzięki niej moje rozstępy zmniejszyły się już o połowę i do tego brzuch jest jędrniejszy. Oczywiście używam jej również do masażu ciala i w tej kwesti sprawdza się również super. Masaż jest przyjemny ponieważ ręce pod jej wpływem suną po ciele swobodnie. Jak dla mnie super.


A jak wyglądali wasi ulubieńcy kosmetyczni miesiąca lutego??

12 komentarzy:

  1. ja ma szampon owsiany z sylveco w kolejce do testów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj myślę, że na pewno będziesz zadowolona.

      Usuń
  2. Ciekawa jestem tego podkładu z GR czy to jest produkt przeznaczony dla cery mieszanej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. ja mam cerę mieszaną w kierunku przesuszonej i u mnie sprawdza się świetnie. Wręcz wtapia się w cerę i robi naturalny efekt i utrzymuje się bardzo długo.

      Usuń
  3. szampon od sylveco mi się marzy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kasiu mam nadzieję, że jak najszybciej spełnisz to marzenie bo na pewno cię nie zawiedzie

      Usuń
  4. Wstyd się przyznać, ale z sylveco nic jeszcze nie miałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest wstyd. ja dostałam dopiero w ShinyBoxie i się zakochałam. Do tego stopnia, że w środę zakupiłam mydło do rąk i dostałam gratis pomadkę peelingującą. Myślę, że najlepiej zacząć od właśnie tego szamponu. Mnie powalił na kolana.

      Usuń
  5. Wazelinkę możesz np. stosować codziennie na noc ;) Uwielbiam nakładać produkty do ust na noc, bo rano usta są wtedy mega miękkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też tak ją stosuję, ale ona jest mega wydajna.

      Usuń