Obserwatorzy

poniedziałek, 11 lipca 2016

Denko majowo czerwcowe - Produkty do domu

Hej. Jak zapewne już zauważyłyście u mnie denko jest dość spore. Dzisiaj przychodzę do was z postem o produktach do domu, a jutro będzie pielęgnacja i produkty do ciała, a później kolorówka. Zapraszam do tego postu.


Przede wszystkim wykończyłam dwa płyny do naczyń Fairy cytrynę i rumianek. O ile z cytryna gości u mnie na okrągło w domu i uważam, ze jest świetna, o tyle rumianek był pierwszy raz. Zauważyłam, że cytrynowy lepiej sobie radzi z tłuszczem, a rumiankowy rzeczywiście mniej wysusza dłonie i jest delikatniejszy. Polecam i kolejne opakowanie już stoi w kuchni. Skoro jestem przy kuchni to również skończyłam Carex Kitchen mydło antybakteryjne w płynie. Pierwsze opakowanie tego mydła jakie kiedyś miałam sprawdzało się super, ale to drugie już mnie męczyło i zauważyłam, że czasem zostawia zapach na jedzeniu czego bardzo nie lubię. Mam teraz inne również kuchenne i jest o niebo lepsze.


Również zaczęłam palić woski, które się kończą a mi szkoda je zużyć do końca, a wiem, ze jak wypalę do końca to również kupię nowe więc nie rozumiem sama siebie. Wypaliłam jak na razie do końca tylko jeden wosk, a mianowicie Yankee Candle A Child's Wish o pięknym wiosennym zapachu. Mmm... jak teraz go powąchałam to od razu zamarzyłam za wiosną taka chłodną, ale z słoneczkiem. Muszę sobie zrobić zapas tego wosku. Polecam go powąchać przy zamkniętych oczach, ja od razu wtedy wracam do dzieciństwa i świąt wielkanocnych.


Teraz przyszedł czas na łazienkę. Pierwszego lipca jechałam samochodem do Opola do rodziny (zazwyczaj jeżdżę sama pociągiem) i postanowiłam, że kupię ponownie duże płyny do prania jak i do płukania bo u mnie sprawdzają się rewelacyjnie. Kupię raz na pół roku żel do białego prania, jeden do czarnego i 2 opakowania płynu do płukania, ale żeby kupić nowy zestaw to trzeba było wykończyć stary. Dlatego w denku lądują Płyn do czarnego prania Woolite Perła i  Płyn do białego prania Woolite Perła. Każdy z nich ma pojemność po 4,5 litra więc jak widać całkiem sporo. Nie dość, że dobrze piorą to jeszcze ładnie pachną. Ja nie wymagam duzo od płynów prócz tego by pranie było czyste i pachnące, a te wykonują te zadania wzorowo. Jeżeli chodzi o płyn do płukania to używam Lenor w wersji Odour Eliminator. Dawno nie spotkałam się z tak dobrym płynem eliminującym przykre zapachy. Ja chodzę głównie w sportowym obuwiu i wiadomo stopa się poci. Kiedy piorę je z dodatkiem ego płynu to nieprzyjemny zapach znika. Tak samo eliminuje nieprzyjemny zapach potu z ubrań sportowych. Jak dla mnie niezastąpiony. Butelka ma 3,8 litra i ma starczać na 190 prań, ale mi starcza na troszkę mniej.


Dodatkowo zużyłam Kreta, ale tego pana chyba nie muszę przedstawiać.




1 komentarz:

  1. Bardzo przydatny post! Co do wosków - ja mam szał w okresie jesienno - zimowym. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń