Obserwatorzy

niedziela, 5 października 2014

Ulubieńcy września

Dzisiaj przychodzę do was z moimi ulubieńcami ubiegłego miesiąca. Jest tego mało, ale za to kosmetyki, które podbiły moje serce i towarzyszyły mi codziennie. Jedne są nowe, zaś inne czekały w szafie na swoja kolej. 






Jako pierwszy przedstawiam wam Żel do higieny intymnej. Może to was dziwi bo jak żel może zostać ulubieńcem miesiąca? Otóż może. Całe życie używałam żeli do higieny intymnej z Avonu i naraz dostała mega podrażnienia i uczulenia. Nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić i od razu poleciałam do biedronki i chwyciłam pierwszy lepszy żel i strzeliłam w 10. Nie dość, że podrażnienia znikły to od razu czuję się lepiej i mam większy komfort nie tylko psychiczny. Mam jeszcze w zapasie 2 z Avonu, które pójdą do mycia podłogi hehe... 


Kolejnym ulubieńcem zostaje krem do rąk z Farmony Migdały i trufle. Kiedyś używałam namiętnie kokosowego. Potem znowu przerzuciłam się na Avon i ostatnio postanowiłam ograniczyć kosmetyki Avon i mama kupiła mi właśnie ten krem. Pachnie nieziemsko, przypomina mi częściowo dzieciństwo. Rewelacyjnie nawilża moje dłonie, przez to one go uwielbiają. Ma podręczną tubkę i zawsze towarzyszy mi w mojej torebce co możecie zobaczyć tutaj.


Masło do ciała Wanilia i Pistacja. Recenzję znajdziecie tutaj, ale jest cudowne. Nawilża moje ciało. Szybko się wchłania przez co mogę go używać rano przed wyjazdem na studia. Zapach przypomina mi rodzinny dom i mamę piekącą waniliowe babki. No po prostu mega. 


Podkład z Loreal również kupiła mi mama w czasie promocji -50% odcień vanilia jest rewelacyjny jak dla mnie. Wystarczą mi 2 pompki i mam całą twarz pokrytą. Trzyma się u mnie bardzo długo mimo zwyczaju dotykania twarzy i opierania jej o rękę. Już niebawem recenzja. 


No i na koniec mamy 2 szminki z Avon, które zakupiłam już jakiś czas temu i czekały na swoją kolej.  We wrześniu na moich ustach można było codziennie zauważyć któryś z tych 2 kolorków. Są to odcienie luscious peach i plush plum z serii "Doskonałość absolutna". Szminki bardzo długo utrzymują się na ustach, kolory są lekko świecące i do tego nawilżają moje usta. Nie mam z nimi w ogóle problemu w dodatku są bardzo wydajne. No kocham.



A wy dziewczyny miałyście coś z moich ulubieńców? 

6 komentarzy:

  1. Niestety nie miałam nic, ale kilka rzeczy mnie zaciekawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj posiadam żel do higieny intymnej z biedronki, który i moje serce podbił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam podkład z Loreal'a. I o ile pierwsza butelka tego podkładu była bez zarzutu.Za to ta którą kupiłam obecnie mimo ze to ten sam kolor ma wyraźnie inny odcień. Może skład zmienili?

    OdpowiedzUsuń
  4. też uwielbiam te szminki z Avonu, mam jedną w odcieniu Lovely Cherry i trzyma się na ustach bardzo długo, nie rozmazuje się, no i nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam ostatnio to masło do ciała z Bielendy ale w wersji zapachowej czekolada-karmel :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podkład L'Oréal i szminki Avonu mnie zaciekawiły.

    OdpowiedzUsuń