Obserwatorzy

czwartek, 5 lutego 2015

Moja aktualna pielęgnacja twarzy

Dzisiaj przychodzę do was z moja aktualną pielęgnacją twarzy. Może nie jest idealna, ale mojej cerze służy. Nie mam z nią problemów ani też nie jest skomplikowana. Przepraszam za jakość pierwszego zdjęcia, ale nie wiem co się stało.

Codziennie rano:

Poranek rozpoczynam od przemywania twarzy tonikiem Avon Naturals HerbalbCalandina and Spring Water. Dzięki niemu moja cera jest oczyszczona, odświeżona i przywracam jej odpowiedni poziom pH. W katalogu kosztował 5zl za 100ml i powiem szczerze, ze wart jest tej ceny.
Następnie smaruje twarz kremem Avon care regenerująco odżywczym z kakao. Kosztuje ok 10zl za 100ml ale mozna go czasem zamowic za 6zl. Jest delikatny i szybko wchłania się w skórę pozostawiając delikatną w dotyku skórę. Używam go pod podkład z Loreal True Match bo dzięki niemu podkład utrzymuje się dłużej i nie podkreśla suchych skórek.
I to tyle porannej pielęgnacji, ponieważ nie zawsze mam dużo czasu rano. Zazwyczaj mam 15 minut na pielęgnację i makijaż. Wieczorem mam dużo więcej czasu dzięki czemu mogę sobie posiedzieć w łazience nawet godzinę.

Przede wszystkim na początku zmywam makijaż Płynem micelarnym 3w1 Owies od Green Pharmacy o którym możecie przeczytać tutaj klik klik. Następnie myję twarz żelem do mycia twarzy przeciw oznaką starzenia 2w1 od Avon Anew. Już ich nie ma w katalogu dlatego nie będę się o nim rozpisywać. 

Kiedy mam pewność, że moja skóra nie ma już makijażu przecieram twarz tym samym tonikiem co rano. Ale to nie koniec ponieważ jeszcze nakładam krem pod oczy Pose. O nim już na dniach będzie post, ale zdradzę, że jest rewelacyjny. Odczekuje 2-3 minuty i w tym czasie by nie stać bezczynnie myje zęby. Po tych paru minutach na całą twarz nakładam serum hialuronowy mikrozastrzyk natychmiastowe wygładzenie od Sorayi. Wygrałam go podczas rozdania u Paczajki. Długo się nad nim wahałam, ale kiedy skończył się krem na noc od Avon zaryzykowałam. Tubka ma 30ml żelowego serum, które szybko się wchłania i pozostawia lekki film na twarzy. Nie ma zapachu co bardzo lubię. Moja cera po nim wygląda na zadbaną i wygładzoną. Cera jest delikatna w dotyku i bardzo przyjemna. Nie znam ceny, ale myślę że byłabym w stanie za niego zapłacić do 50zł.  Następnie na noc jeszcze smaruje usta balsamem do ust z YR kakao i pistacja o którym mogliście poczytać tutaj klik klik.
I tak kończy się moja codzienna pielęgnacja, ale dodatkowo są kosmetyki, które używam co parę dni.

Co drugi dzień wieczorem przed snem robię peeling ma ustach aktualnie Mariza cukrowy peeling pomarańczowy.O nim post tutaj klik klik. Dopiero po tym peelingu daję balsam na usta.
W każdy wtorek i sobotę wieczorem po zmyciu makijażu i umyciu twarzy żelem robię oczyszczający peeling od Sylveco. O nim już na dniach będzie post. Po zrobieniu peelingu na twarz nakładam maseczkę Avon Głęboko oczyszczającą z tajskim kwiatem lotosu, o której mogliście przeczytać parę dni temu tutaj klik klik.
Moja cera potrzebuje czasem takiego mocnego szoku. Dlatego w niedzielę rano przemywam twarz tonikiem od Avon Clrarskin z kwasem salicynowym. Dzięki niemu nie mam dużej ilości sebum w tygodniu dzięki czemu nie świecę się tak mocno jak kiedyś. Jak widać na zdjęciu mam końcówkę więc muszę poszukać zamiennika.
Każda z nas ma czasem gorszą noc czy noc pełną zabawy na imprezie. Nasza cera po takiek nocy wygląda tragicznie. Ja na szczęście znalazłam swój złoty środek. Rano po takiej nocy nakładam na twarz maseczkę Avon Planet Spa rewitalizującą z himalajską jagodą Goji. Jest to taka galaretkowata maseczka, którą nakładam na 5 minut po czym zmywam. Twarz odeazu wygląda lepiej. A o niej jest tutaj post klik klik.


No i to tyle z mojej pielęgnacji twarzy. Może nie jest odealna, ale przynajmniej mi służy. Już niebawem pokaże wam jak pielęgnuje swoje ciało, dłonie i stopy, ale jak na razie trzymajcie się cieplutko bo na dworze zimno.

6 komentarzy:

  1. Czekam na post o peelingu Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tych kosmetyk jak do jednej twarzy, ale to w sumie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling Sylveco mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też robiłam post o kremie pod oczy POSE, bo jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona :) Szkoda, że jest taki drogi ;)

    OdpowiedzUsuń