Obserwatorzy

sobota, 28 lutego 2015

Denko luty 2015

Hej kochani. Dzisiaj ostatni dzień miesiąca lutego i przychodzę do was z moim denkiem. W tym miesiącu dalej udaje mi się trzymać rytm i dobrze mi idzie zużywanie moich zapasów. Zapraszam do oglądania moich sporych zużyć.

Oznaczenia:
Kupię
Może kupię
Nie kupię



Kąpiel

1. Isana żel pod prysznic Marakuja i kokos - jak dla mnie taki średniak. Owszem dobrzy myje, ale ten zapach mnie bardzo męczył już przy 3 użyciu. Mało wydajny i średnio się pienił.
2 Isana sól do kąpieli Melisa i Jałowiec- bardzo ją lubię to już moja 2 saszetka. Mogłyście o niej przeczytać tutaj klik klik klik
3.Green Pharmacy - Peeling cukrowo - solny Masło Shea i zielona kawa - totalny bubel, od 3 miesięcy się z nim męczyłam, aż w końcu wymęczyłam. Poczytajcie o nim tutaj klik klik klik 
4.Avon Dazzling Moments peeling do ciała - bardzo ładnie pachnący peeling myjący. Polubiłam go tylko i wyłącznie za zapach. Pachnie przepięknie kwiatowo i na tym koniec. Dla samego zapachu go nie kupię bo ani nie myje, ani nie daje nawet leciutkiego zdzierania.
5.Bebauty Creme Hipoalergiczny płyn do kąpieli jedwab i noni - Opkowanie zawiera 1,5L. Ja nigdy nie żałuję sobie płynu do kąpieli jak idę się kąpać w wannie. Pięknie pachnie, wydajny, super się pieni i nie kosztuje dużo. Kupiłam go parę miesięcy w domu i wraz z moim partnerem go pokochaliśmy. Na pewno kupię jeszcze nie raz, ale tym razem wypróbuje inny zapach.
6. Avon Simply Delicate - łagodzący płyn do higieny intymnej - bubel. Na początku był fajny, ale po tygodniu dostałam takiego uczulenia, że płakałam.

Włosy

1.Professional Touch - lakier do włosów - Używałam go 3 lata. Ja rzadko używam lakieru do włosów. Jest mocny i na prawdę fajnie się sprawdzał. Utrzymywał fryzurę cały dzień. Jedyny jego minus to zapach. Duszący i okropny, ale na pewno go jeszcze kupię.
2.Natei - Szampon do włosów suchych i zniszczonych - Pokonuje swoim działaniem drogie szampony.  Moje włosy po nim się nie przetłuszczały szybko, były miękkie, błyszczące i odżywione. Stal się moim ulubieńcem. Nawet po nim nie potrzebowałam odżywki. To już moje chyba 3 opakowanie zużyte
3.Marion - szampon koloryzujący do włosów w odcieniu 52 Aksamitny brąz. We wrześniu kupilam 2 takie saszetki. Kiedy na koniec września farbowałam włosy tą saszetką nic mi nie złapało była totalna klapa. I tak druga saszetka leżała w pudełku, aż ostatnio postanowiłam ją zużyć i po zmyciu szamponu zobaczyłam piękny brązowy kolor włosów. Ale nie kupię ponownie ponieważ zamierzam zmienić kolor moich włosów i będę używała farb.
4. Odlewka odżywki kalosa bananowa.- Pięknie pachnie, moje włosy po niej są miękkie i podatne na układanie. Na pewno kupie pełne opakowanie.
5. Sylveco - Odbudowujący szampon do włosów  pszeniczno owsiany - jak dla mnie odkrycie tego roku. Super oczyszcza, pięknie pachnie, włosy go uwielbiają, tutaj recenzja klik klik klik

Pielęgnacja 

1. Alterra - olejek do ciała Limonka i oliwki - to już moje 2 opakowanie. Uwielbiam ten olejek do masażu i do smarowania brzucha. Dzięki niemu moje rozstępy po woli znikają co jest dla mnie wielką zaletą. Ma przyjemny orzeźwiający zapach i szybko się wchłania.
2. Bielenda - Drogocenny olejek awokado 3w1 - miałam jego wersję zapachową arganową. Ten sprawdził się o wiele lepiej dlatego znikł w miesiąc. Zapach jest przepiękny, przypomina mi lato w Hiszpanii. Używałam go jako olejku do masażu. Pod wpływem temperatury zmienia konsystencję i to jak dla mnie + bo łatwiej się rozprowadza po ciele. Jeżeli chodzi o olejki to zawsze przeszkadza mi, że są zimne, a ten nie jest zimny i aplikacja jego jest przyjemna.

Twarz
1. Avon Clearskin - Tonik przeciw wypryskom z kwasem salicynowym - Bardzo lubię ten tonik. Używałam go co tydzień w  niedzielę by porządnie oczyścić moją twarzy. Dzięki niemu moje pory były oczyszczone i lepiej wchłaniały składniki pożyteczne z kremów. Nie kupię go ponownie, ale to tylko dlatego, że szukam zamiennika, a jeżeli nie znajdę przez pół roku będę zmuszona się w niego zapatrzeć bo latem super się sprawdza kiedy są upały.
2. Yasumi - Koktajl witaminowy - znalazłam go w lutowym Shiny Box, a tutaj macie recenzję klik klik klik
3. Penaten - Krem dla dzieci - używałam go do twarzy kiedy musiałam wyjść z domu a na dworze było zimno i mroźno. Akurat miałam końcówkę kremu dlatego fajnie udało mi się go zużyć. Niestety nie ma naklejki na opakowaniu bo kiedyś oderwałam. Myślę, że może go kupię za rok na zimę by chronić łokcie i kolana.

Dłonie i stopy

1. Tabletka do kąpieli dłoni wybielająca paznokcie z Douglas - Znalazłam ją w swoich zapasach a kupiłam jakieś dobre 2 lata temu. Niestety nic nie zrobiła z moimi rączkami, nawet nie wybieliła minimalnie moich paznokci
2. Isana - Zapas mydła do rąk Mango i pomarańcza - ładnie pachnie, myje dobrze, nie wysusza, wydajny, tani. Nic dodać nic odjąć.
3. 2 chusteczki zmywające lakier z NU - uwielbiam je. ładnie zmywa paznokcie i dzięki temu, ze ma oliwkę ładnie odżywia moje paznokcie. Lubie je czasem używać bo moje paznokcie po nich dostają powera i szybciej rosną.
4.  Avon Foot works - odświeżający puder do stópRecenzja tutaj klik klik klik. Nie kupię tylko dlatego, że szukam zastępczego.
5. Avon foot works - Relaksująca kąpiel do stóp Orzechy Makadamia- Uwielbiam ten płyn. Pięknie pachnie, a że często jak wracam po ciężkim dniu moczyłam stopy. Stopy są delikatne w dotyku. Fajnie się lekko pieni, myje dokładnie stopy. Bardzo go lubię i na szczęście kolejny już w użyciu i jeszcze 1 w zapasach. Jakoś z tej serii wszystkie płyny do kąpieli stóp jakie używałam mi pasowały.

Kolorówka

1. Cleanic Chusteczki do demakijażu - bubel :(( Od paru miesięcy polowałam na te chusteczki. Niestety u mnie się nie sprawdził. Nie radził sobie z moją kolorówką i niestety używałam ich już później do zmywania podkładu z rąk w czasie malowania. A potem i tak szłam myć ręce i podkład dopiero zmywałam z rąk. Więc mamy Bubla
2. Avon Kuleczki rozświetlające - miałam je ponad 3 lata i dopiero teraz udało mi się je zużyć. Super rozświetlają policzki i ładnie podkreślają makijaż. Nie kosztują dużo a są bardzo wydajne więc polecam. Nie kupię ich, ale to tylko dlatego, że mam już inne na oku.
3.Glazel - Kuleczki rozświetlające - Kolejny bubel. Na początku bardzo je polubiłam. Super wykończenie makijażu. Aż naraz po tygodniu zaczęły robić się brązujące i rozwalały w pył. Nie dało się ich używać bo ciągle się rozwalały. Wkurzyłam się i rozwaliłam na maczek i zużyłam do policzków. Ale już nigdy po nie nie sięgnę.
4. Avon podkład BB -  Super kryje,długo utrzymuje się na twarzy.  Ale niestety jest mało wydajny. Nie kupię bo odkryłam lepszy :)
5.FmGroup kredka do brwi. Miałam ją rok. wydajna i długo utrzymuje się na brwiach. Ma na zakończeniu temperówkę, która szybko nadaje odpowiedni kształt rysikowi. 

Inne
1. Velvet - chusteczki higieniczne- taki średniak. Szorstkie i średnio chłonne, ale też tanie. 
2. 2 opakowania płatków kosmetycznych Carae - nie rozwarstwiają się i są tanie. Ja je bardzo lubię i to już moje chyba 9 i 10 opakowanie. 
3. Woda utleniona - odkażam nią pędzle
4. Próbka Ziaja Liście Zielonej Oliwki krem na dzień - próbka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ja mam często problem z kosmetykami Ziaji, ale ten krem mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Możliwe, że kupię opakowanie pełnowymiarowe. 
5. Próbka kremu z YR - krem w postaci żelu. Nie poczułam żadne nawilżenie ani nic. Jedyne co poczułam to ściągnięcie. 
6. Nivea Q10 krem nawilżający. Średnio nawilżał.
7. Chusteczka perfumowana Amber Noir - męski. Ładny ziołowy zapach. Dość intensywny. Zastanawiam się nad kupnem. 

8. AA Technologia wieku - Ultra Nawilżenie krem BB - ładnie krył, ale też szybko spłynoł z twarzy. Nie byłam zadowolona z efektu. Robił maskę, a ja tego bardzo nie lubię.





Dom

1. Real Uniwersalny żel do prania. Kosztuje 5zl za litr i jest lepszy niż nie jeden drogi płyn do prania. Mi wystarczył na 11 prań i każde było wyprane do czysta. Sprał nawet stare plamy, a pranie nie śmierdziało. 
2. Fairy cytrynowy myślę, że każda z was już go zna. Tym razem kupiłam jabłkowy, ale cytrynowy pachnie ładniej.
3.Kraft płyn do naczyń seria zimowa. Pięknie pachnie jabłkiem z cynamonem. Dzięki pąpce aplikacja płynu była łatwiejsza. Mocno się podbił i łatwo radził sobie z tłuszczem. Jeżeli w grudniu pojawi się jeszcze raz to na pewno kupię.
4. MrMagic chusteczki do mebli. Ładnie pachniały, wydajne,dzięki nim ścieranie kurzu było przyjemniejsze.

I to tyle w lutym. Niby krótki miesiąc, ale się sporo nazbierało i udało się zużyć sporo końcówek zalegających w szafkach. Ciekawe jaki będzie marzec. 


6 komentarzy:

  1. Jakie wielkie denko :) Ja uwielbiam masło z tej serii co peeling Masło shea i Zielona kawa :) Mam olejek awokado, ale jeszcze go nie testowałam, więc cieszę się, że ma pozytywną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokaźne denko, widzę kilka dobrze mi znanych kosmetyków. A zapach żelu Bebauty uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szampon pszeniczno owsiany czeka na półeczce;) musze go w kocu wyprówac

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten olejek z bielendy i go uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. sporo tego :) Prawie nic nie znam jednak..

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam te kulki z Avonu i zużywam je już od kilku lat, niestety nie używam ich codziennie ale zgadzam się ładnie wyglądają na buzi ;)

    OdpowiedzUsuń